Magazyn żeglarski
Magazyn żeglarski zaprasza na pokład! Bierz wór na plecy i wyrusz w rejs po falach naszych artykułów. Odkryj głębokie wody historii żeglarstwa, tajemnice przesądów morskich oraz niezliczone sekrety oceanu. Nasze strony pełne są opowieści starych wilków morskich, relacji z niezwykłych rejsów i praktycznych porad dla każdego żeglarza. Czy jesteś doświadczonym kapitanem, czy dopiero stawiasz pierwsze kroki na pokładzie jachtu, nasz magazyn jest dla Ciebie skarbnicą wiedzy i inspiracji. Żegluj z nami i poznawaj nieskończoność morskich opowieści.
Cel Spitsbergen
Spitsbergen – Kraina lodu i mrozu, zórz polarnych, dziko żyjących niedźwiedzi oraz zahartowanych mieszkańców, na których prawo nakłada obowiązek posiadania broni. Największa wyspa w archipelagu Svalbard na Morzu Arktycznym nie jest zdecydowanie miejscem na wypoczynek przy drinku z palemką, nie stanowi celu dla turystów, ale przyciąga podróżników. Czym? Otwórz Magazyn Żeglarski i dowiedz się więcej …
Może morze na śniadanie?
Pasta z wędzonej makreli z cebulką i ogórkiem kiszonym.
Najpierw obieramy ze skóry makrelę i usuwamy z niej ości, a cebulę i ogórki kroimy na drobne kawałeczki. Potem wrzucamy rybę i warzywa do miski, dodajemy majonez oraz musztardę i ubijamy razem za pomocą widelca. Tak stworzoną pastę doprawiamy do smaku solą i pieprzem i voilà! Gotowe. Jeszcze tylko świeży chleb lub ciepłe grzanki ….
Książka plus Film - Antarktyczna przygoda... (Polecamy!)
Historia słynnej trans-antarktycznej wyprawy Sir Ernesta Shackletona – o tym, jak zaplanowana z rozmachem, śmiała próba przejścia wszerz Antarktycznego kontynentu, przerodziła się w dramatyczną walkę o przetrwanie. Endurance. Antarktyczna wyprawa Shackletona Caroline Alexander, i Antarktyczna podróż sir Ernesta Shackletona – film (reż. G. Butler’a) to dwie opowieści o pamiętnej wyprawie i losach jej uczestników,
którzy dla wielu arktycznych śmiałków i żeglarzy na zawsze stali się bohaterami.
Śmieszne
Niezwykłe połączenie płaszczki i teściowej, należy do rodziny ogackowatych,
jest małą rybą drapieżną.
Dziwne
Zadaje ciosy silne niczym bokser, a dzięki niezwykłej strukturze jej oczu naukowcy udoskonalili płyty CD i DVD.
Piękne
Choć nazwa oraz wygląd budzą szacunek, rzeczywistość jest mniej majestatyczna… oto jadowity ślimak morski:
Straszne
Ryba o niemalże ludzkich zębach, ,,wegetariańska pirania”, przez niektórych zwana: ,,obcinaczką jąder”
Złe banany
Złe banany są jednym z ciekawszych przesądów, o jakich słyszeliśmy. Nie chodzi tu o przewracanie się na skórce. Marynarze wierzyli że banany przynoszą śmierć i lubowali się w opowiadaniu niezwykłych historii o tym, jaki straszny los czekał statki przewożące te ”przeklęte owoce”.
Jedna z teorii na temat pochodzenia przesądu o morderczych właściwościach bananów opiera się na fakcie, że owoce te były najczęściej przewożone na statkach niewolniczych razem z “żywym” ładunkiem. W dusznych i gorących warunkach szczelnie zamkniętych ładowni owoce szybko gniły, a produktem tego procesu był metan. Ludzie nie znali wtedy jeszcze negatywnych skutków wdychania szkodliwego gazu, więc gdy po wielu tygodniach rejsu otwierali ładownię, odkrywali, że wszyscy niewolnicy w tajemniczy sposób zmarli.
Inna teoria głosi, że pewien gatunek bardzo jadowitego pająka ma w zwyczaju chować się w kiściach bananów i często mogły często trafiać wraz z ładunkiem na pokład. Marynarze umierali od ukąszeń niezauważonych przez nikogo owadów, a winę za zgony zrzucano na orientalne owoce – banany.
Gwizdanie karane
Gwizdanie na pokładzie jachtu, statku i okrętu było kiedyś zakazane i karane, gdyż wydawane polecenia i rozkazy były zazwyczaj sygnalizowane gwizdkiem. Taki sposób kierowania łodzią był wtedy znacznie łatwiejszy od krzyczenia, które nie sprawdzało się podczas sztormów, ani w ogniu walki. Wierzono także, że wiatr przynosi groźne dla statku burze. Za gwizdanie groziły surowe kary – popularne było przywiązywanie winowajcy tak, by spędził resztę dnia na rei masztu. Kary zdarzały się różne, zwłaszcza gdy wydający dyspozycje kapitan lub bosman mieli ochotę dać upust wyobraźni, albo okrucieństwu…
Gwizdanie było wskazane tylko w sytuacjach, gdy koniecznie trzeba było wywołać wiatr. Na wzór wikingów wierzono, że jeżeli podczas ciszy będzie się głośno gwizdać, to Thor – bóg pioruna, odpowie na sygnał i jego potężny oddech wypełni żagle.
Do dziś etykieta żeglarska wymaga, by na pokładzie nie gwizdano.