Humor żeglarski
Każdy doświadczony żeglarz wie, że życie na morzu potrafi być pełne niespodzianek. Często są to wyzwania, z którymi trzeba się mierzyć, ale równie często są to momenty pełne humoru, które dodają uroku nawet najtrudniejszym rejsom. W naszej kolekcji żeglarskich żartów i dowcipów znajdziesz rozrywkę na każdą pogodę, od zabawnych perypetii kapitanów, przez śmieszne historie z pokładu, po żarty o piratach. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego pirat nosi opaskę na oku? A może chciałbyś dowiedzieć się, co żeglarz robi, gdy jest na środku oceanu i z nudów nie wie już co ma robić? Nasza kolekcja humoru żeglarskiego dostarczy Ci mnóstwo śmiechu i pozytywnej energii, niezależnie od tego, czy jesteś na lądzie, czy na morzu. Zapraszamy do świata żeglarskiego humoru, gdzie morze, wiatr w żaglach i śmiech idą w parze!
Kolekcja rysunków, minikomiksów, zdjęć, historyjek, żartów i dowcipów – bawcie się dobrze!




Wilq zawsze dobry,
zobaczcie na: www.wilq.pl
Zataczający się pijaczek zaczepia w parku młodego mężczyznę i mówi:
– Paaniee, gdzie jaa jesstem?
-W Łodzi.
-W łodzii to jaa wiem, ale na jakim oceanie…
Kapitan do oficera na jachcie:

Morze Północne, wieje lodowaty wicher… Na pokładzie
statku stoi dwóch marynarzy.
-W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
– Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
– Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
– Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.

Co zrobicie, gdy zobaczycie człowieka za burtą? Pyta oficer majtka podczas inspekcji.
M: Rzucę mu koło ratunkowe i ogłoszę alarm: “Człowiek za burtą!”.
O: Dobrze! A jeśli rozpoznacie w tym tonącym waszego oficera?
M: Którego?…

Mąż zniknął na miesiąc z domu. Po miesiącu wraca jakby
nigdy nic, a u progu żona pyta:
Ż: Gdzie byłeś przez miesiąc? Wszyscy Cię szukali, policja, pogotowie…
M: Na żaglach…
Ż: Jak to na żaglach? Strasznie śmierdzisz wódką..
M: A czym mam śmierdzieć? Żaglami?



Kapitanowie zobowiązani są składać w dziale eksploatacji szczegółowe raporty z podróży.Niektórzy jednak twierdzą, że sprawozdania te nie zawsze są wnikliwe czytane przez urzędników i z takiego zapewne powodu jeden z kapitanów po powrocie z rejsu nie dopełnił tego obowiązku.
– Pan kapitan nie złożył jeszcze raportu – zagadnął go przy okazji jeden z inspektorów.
– A i po co? Przecież i tak nikt tego nie czyta.
– Ależ! – oburzył się inspektor. – Czytamy, i to dokładnie!
-No to sprawdźcie raz jeszcze mój ostatni raport. Kiedy inspektor zajrzał do nie czytanego przedtem materiału, znalazł w nim zdanie… “Całujcie mnie w du…
Szalupa ratunkowa, środek oceanu:
– …a więc, panie Bosmanie, jedyny sposób określania stron świata bez pomocy kompasu jaki pan zna, to ten z mchem na północnej stronie drzew?
